Giganty graffiti
Zastanawialiście się kiedyś jaki dyskomfort może czuć artysta, gdy zobaczy wielką, białą ścianę? Możemy się tego domyślać, gdy widzimy wielkoformatowe prace, zwane muralami. Jest to obecnie jeden z najpopularniejszych formatów street-art’u na świecie. Murale występują w każdym większym mieście, niektóre z nich zdobią nawet budynki rządowe, jak mural autorstwa Pabla Picassa na frontowej ścianie Y-Block w Oslo, jednego z budynków kompleksu biur rządowych Regjeringskvartalet. Mural ten niestety ucierpiał podczas zamachów terrorystycznych w 2011 roku, a do dzisiaj trwają spory między zwolennikami rozbiórki budynku, a osobami deklarującymi zachowanie jak największej części oryginalnego budynku.
Murale są często nieodzowną częścią miast, dzielnic czy osiedli. Te monumentalne prace służą często jako gigantyczne reklamy (jak na przykład murale PEWEX-u, czy Totalizatora Sportowego, popularne w wielu miastach doby PRL-u). Zaprezentuje wam najciekawsze i najbardziej monumentalne murale jakie udało mi się odnaleźć. Zapraszam!
Co łączy Michała Anioła i Diega Rivere?
Cóż, technicznie rzecz ujmując, oboje tworzyli murale. Jedyna mała różnica to epoka, a co za tym idzie inne rozumienie tych dzieł. Mural nie ma ścisłej definicji. Nie możemy powiedzieć, że coś jest muralem, a coś nie jest. Posiada za to wspólne cechy, które pozwalają nam określić oddzielną grupę sztuki ulicznej, czy malarstwa jaką są murale właśnie. Oglądając Stworzenie Adama Michała Anioła, freski na ścianie w jaskini Lascaux, czy reklamę gry XCOM 2 na dworcu Warszawa Śródmieście możemy powiedzieć, że mamy do czynienia z muralami. Jedyną istotną różnicą między muralem a pracą street-art’ową (jak na przykład graffiti) jest skala i kompozycja pracy. Graffiti wyróżnia się prostotą przekazu, symboliczną, często nawet szkicową formą (jak w przypadku prac Banksy’ego), w przeciwieństwie do wielkoformatowych, przepełnionych kolorami i rozbudowaną kompozycją murali.
Wizytówka miasta
Murale często zdobią konkretne miejsca w miastach, najczęściej te, które odwiedza spora liczba osób, stają się one elementem architektury. Co jednak, jeżeli mural jest wizytówką miasta? Nie chodzi mi tutaj o konkretny mural, ale miasto, które słynie z imponującej liczby murali. Takim miastem w Polsce jest Łódź. W 2010 roku łódzkie murale doczekały się nawet obszernej publikacji monograficznej. Obecnie w Łodzi znajduje się ok. 150 różnych murali, część z nich to pozostałości po wielkich okazach socjalistycznej reklamy PRL-u, gro innych prac to docenione dzieła sztuki ulicznej. Oto kilka murali, które możemy oglądać na ulicach Łodzi:
Tellas – Deep Winter
P. Chrzanowski, M. Chrzanowski, K. Zielińska – 90 Lat ZWIK
Messy Desk – Wieża Babel
Ino – Bomber